Streszczenia XII Spotkań |
| Drukuj |
|
E-mail
|
poniedziaek, 30 maja 2005 |
Strona 1 z 4 1211 maja 2005 Warszawa, ul. Nowy Świat 72, Pałac Staszica, sala im. Mickiewicza (144) "Deo cantando cum Cytarista". W pięćsetlecie śmierci bł. Władysława z Gielniowa. (organizuje Prof. Roman Mazurkiewicz, Kraków) Program (ten program z godzinami wystąpień)
1. Prof. dr hab. Wiesław Wydra (UAM, Poznań) O Władysławie z Gielniowa – po piętnastu latach.
2. O. prof. dr. hab. Wiesław Franciszek Murawiec (PAT, Kraków) ROZWÓJ KULTU BŁ. WŁADYSŁAWA Z GIELNIOWA UWIEŃCZONY BEATYFIKACJ¡ W 1750 R. (STRESZCZENIE) RYS BIOGRAFICZNY. Bł. Władysław z Gielniowa żył od ok. 1440 do 1505 roku. Urodził się w Gielniowie, w archidiecezji gnieźnieńskiej (w dzisiejszej diecezji radomskiej), jako syn Piotra, zapewne mieszczanina. Uczył się w miejscowej szkole parafialnej i przez pewien czas w nieznanej bliżej szkole w Krakowie, być może katedralnej. Do Zakonu Braci Mniejszych (zwanych w Polsce bernardynami) wstąpił w 1462 r. w Warszawie i po rocznym nowicjacie złożył śluby i przyjął imię zakonne Władysław. O jego początkowym życiu i działalności w zakonie, do roku 1487, nic nie wiadomo. Zapewne w latach sześćdziesiątych XV w. Przygotowywał się do kapłaństwa i przyjął święcenia prezbiteratu (ok. 1464-1466). Późniejsza jego działalność kaznodziejska i wielka sława na tym polu, pozwalają sądzić, że już wkrótce po święceniach kapłańskich pracował jako kaznodzieja w różnych klasztorach bernardyńskich. W roku 1487 przebywał w konwencie św. Bernardyna w Krakowie i zbierał materiał o kulcie bł. Szymona z Lipnicy. W tym samym roku został wikariuszem (prowincjałem) polskiej wikarii bernardynów (1487-1490 i 1496-1499). Jako wikariusz napisał w roku 1488 konstytucje dla bernardynów w Polsce, zatwierdzone przez wizytatora generalnego Ludwika de la Turre, a także przez kapitułę generalną zakonu w Urbino (1490), w której brał udział, i w Mediolanie (1498). Jako przełożony prowincjalny (wikariusz) przyjął dwie fundacje: klasztoru w Połocku (1498) i w Skępem (1498). Ostatnie lata życia (1504-1505) spędził w klasztorze św. Anny w Warszawie, jako jego przełożony i główny kaznodzieja. Zmarł w 1505 r., wkrótce po wielkopiątkowym kazaniu, podczas którego rozważał Mękę Pańską z wiernymi i popadł w ekstazę. KULT POŚMIERTNY. Wkrótce po śmierci, w latach 1505-1522 wierni czcili Władysława jak świętego, wpisując do osobnej księgi liczne uzdrowienia, których doznali za jego pośrednictwem. W dowód wdzięczności umieszczali przy jego grobie „wota” czyli tabliczki drewniane, srebrne, a niekiedy złote, względnie zapalone świece. Takie nawroty ożywionego kultu były związane między innymi z klęskami elementarnymi w latach dwudziestych tegoż wieku, a następnie podczas wojny północnej, na początku wieku XVIII i w połowie wieku w latach czterdziestych. Ogromne, jak na owe czasy, rzesze mieszkańców stolicy, wraz z burmistrzem, radą miasta i duchowieństwem brały wówczas udział w procesjach z kościoła kolegiaty św. Jana (dziś katedralnego) do grobu bł. Władysława w kościele św. Anny. Takie i podobne nabożeństwa, angażujące większość mieszkańców stolicy, celem wyrażenia powszechnego kultu, stawały się ważną podstawą starań o beatyfikację. W roku 1705 na prośbę rajców i burmistrza, oficjał warszawski, Stefan Wierzbowski, wydał dekret, potwierdzający publiczny kult Gielniowczyka i ogłosił go patronem stolicy. Wyznaczył na dzień 3 maja uroczystość błagalną do patrona Warszawy, z udziałem wszystkich zakonów i mieszkańców stolicy[1]. Ostateczne zakończenie procesu beatyfikacyjnego na szczeblu diecezjalnym miało miejsce w 1748 r., kiedy to zebrano wszystkie materiały o kulcie publicznym Władysława, spisane przez komisję beatyfikacyjną i zawieziono do Rzymu wraz z listami od króla i ordynariusza poznańskiego, jako najwyższych władz w kraju i w diecezji Władysława. Na tej podstawie papież Benedykt XIV wydał dekret beatyfikacyjny Władysława z Gielniowa (11.02.1750), zezwalając na oficjum brewiarzowe i własny formularz mszalny o nowo błogosławionym. Sto lat temu, w czterechsetlecie śmierci bł. Gielnowczyka, Władysław Korotyński (1905) napisał w „Kurierze Warszawskim”: Znikły kosztowne wota, przepadł bez śladu jedyny jego prawdziwy wizerunek, wykuty na kamieniu grobowym; nawet celę, w której żył i umarł, lekkomyślnie zburzono ... Pozostała tylko pieśń żywa. Jakby nie przed czterystu laty, ale wczoraj napisana. Sprawdziły się o nim słowa Wajdeloty: Płomień rozgryzie malowane dzieje, skarby mieczowi spustoszą złodzieje. Pieśń ujdzie cało[2]. -------------------------------------------------------------------------------- [1] Informacje historyczne na temat rozwoju kultu bł. Władysława opieram w tym artykule przede wszystkim na przekazach źródłowych rękopiśmiennych i drukowanych. Należą do nich najczęściej cytowane w tym artykule: Akta procesu beatyfikacyjnego bł. Władysława z Gielniowa, 1632-1637 (Archiwum Prowincji oo. Bernardynów w Krakowie Rkp. S-wa-11); Acta processus b. Ladislai a Gielniów, 1729, k. 1-393 Bibl. Instytutu Badań Literackich PAN w Warszawie sygn. Fundacja Michalskiego 266, k. 1-393); Fasc. Teka Korotyńskich V-418 (Wojewódzkie Archiwum Państwowe w Warszawie – ul. Krzywe Koło); Kronika zakonnej prowincji Jana z Komorowa pt. Memoriale Ordinis Fratrum Minorum …, wyd. K. Liske I A. Lorkiewicz, [w:] Monumenta Poloniae Historica, t. 5, Lwów 1888, s. 1-418. Ponadto opracowanie Wincentego Morawskiego pt. Lucerna perfectionis christianae sive vita B. Ladislai Gielniovii … (Varsaviae 1633, s. 1-232).
[2] Władysław Korotyński, Błogosławiony Władysław z Gielniowa, „Kurier Warszawski” Nr 125 z 7 maja 1905 r.
|
Ostatnia aktualizacja ( wtorek, 11 padziernika 2005 )
|
|
|